Alan (ID: 690) - w Nowym Domu
Data dodania ogłoszenia: 21:17, 21.03.2014 | Aktualizacja: 20:58, 18.04.2016 Ogłoszenie dodane przez: malgorzata |
|
![]() Alan |
Gatunek: pies ID: 690 Imię: Alan Płeć: piesek Wiek: 6 lat Status: Ma Dom. |
Charakter: Alan jest miksem owczarka niemieckiego. Ma około 5 lat i przebywa w schronisku od zeszłego roku. Jest psem, który zajadle ujada przez kraty swojego boksu i bynajmniej nie jest to szczekanie psa zapraszającego do odwiedzin. Zawsze sprawiał wrażenie takiego psa, który tanio swojej skóry nie sprzeda. Brał smakołyki przez kraty, bardzo delikatnie zabierał je z ręki, w boksie trzeba było mu je wyłącznie rzucać, gdzieś bliżej niego, po czym znowu wracał do szczekania lub patrzył prosto w oczy, jednoznacznie chcąc dać znać, by sobie już iść. Jednak już wiemy, że zbyt wiele teorii, czasem potrafi wszystko za bardzo skomplikować ;)) Pewnego dnia pojawili się nowi wolontariusze, którzy jak gdyby nigdy nic, weszli do boksu Alana, założyli obroże i smycz jego współlokatorce Norce, a ponieważ wszystkie psy muszą chodzić parami ⌠trochę namęczyli się z Alanem, ale nie na tyle by się zniechęcić. I Alan powędrował na spacer do lasu :) Wszyscy zaznajomieni z Alanem przecierali oczy ze zdumienia, chyba łącznie z samym bohaterem tego dnia ;) Od tamtej pory chodzi regularnie na spacery. Nie ma problemu przy zakładaniu obroży, przy przechodzeniu przez luz, przy wychodzeniu ze schroniska. Alan idealnie chodzi na smyczy! Nie wyprzedza człowieka nawet o łapę. Kiedy idzie się w parze, co chwile spogląda w górę i cyzeluje sobie swoją drogę, by iść dokładnie po środeczku między ludĹşmi. Widac po nim, że bardzo przeżywa te spacery i jakby sam jeszcze nie mógł uwierzyć w to, co się dzieje. Jest bardzo spokojny i grzeczny. Bardzo podobało mu się czesanie. W schronisku bez problemu dogaduje się ze wszystkimi suczkami. Przez bardzo długi czas mieszkał również z nieco mniejszym kolegą Rubinem i też było ok. Jak się z czasem okazało, to całe ujadanie jest podszyte wyłącznie strachem - Alan, zanim trafił do schroniska, musiał byc bity. Unika ręki i niestety jeszcze nadal wzdryga się przy każdym dotknięciu. Schronisko jest koszmarnym miejscem, ale niestety trudno w przypadku Alana, nie zauważyć, że to chyba najlepsze miejsce, w którym był do tej pory. Szukamy dla Alana najlepszego domu, który doceni tego wyjątkowego psa i nigdy nie wykorzysta jego zaufania do człowieka, którego Alan pomału znowu się uczy. |
|
|
|
|
|